czwartek, 5 września 2013

Equestrian


Jeżdżę konno od wielu lat, ale nie mam zbyt dużego doświadczenia. Ze względów finansowych pracowałam i nadal pracuję w różnych klubach, w zamian za treningi. Taki układ pozwala mi dodatkowo nauczyć się wiele nowych rzeczy jako luzak :)
Szczerze mogę powiedzieć, że najwięcej nauczyłam się w KJ Huzar. Zresztą mam nadzieję, że zawitam tam jeszcze nie raz.

Za największą oraz najlepszą przygodę mogę uznać okres czerwiec 2012r. - lipiec 2013r. Przez ten rok poświęciłam się na wyłączność jednej klaczy, 12- letniej Gali. Sprowadzona z Holandii w wieku mniej więcej 2 lat fryzka przebywa cały czas u tego samego właściciela. Od czasu do czasu jeździ w zaprzęgu, obsługując małe festyny.
Jestem znana z tego, że często biorę się za rzeczy, do których zrealizowania nie mam warunków. Postanowiłam sobie, że wytrenuję Galę i z czasem zaczniemy startować w zawodach ujeżdżeniowych.
Razem pilnie uczyłyśmy się na turnusie zimowym oraz wakacyjnym w KJ Huzar. Zrobiłyśmy ogromne postępy, obie. Doszło do tego, że w pewnym momencie traktowałam Galę jakby była moja. Niestety przywiązałam się do niej aż za bardzo, nad czym ubolewam do teraz. Po powrocie z Huzara w lipcu musiałam zrezygnować z tej wspaniałej współpracy. Właściciel nie chciał, żeby klacz chodziła tylko pod siodłem. Niby mam możliwość odwiedzać ją, opiekować się jej piękną grzywą itd..Jednak nie potrafię, na samą myśl powrotu tam pojawia się łezka w oku :(
Może kiedyś kupię sobie tak wspaniałego i mądrego fryza jak Gala.

Razem z Galą podczas wakacyjnego turnusu w KJ Huzar




---
Zdane:                                                                                 
Brązowa Odznaka Jeździecka                         

Obecnie przygotowuję się do Srebrnej OJ.

Odbyte szkolenia:
- Klinika z Juanem Jose Verdugo (28-30.09.13r., KJ Huzar)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz